poniedziałek, 28 lutego 2011

nieogarnięte myśli zamknięte w celi umysłu.

Dzisiaj znowu go widziałam, dokładnie jak wchodził do szkoły. Niby taki luzak nic go nie obchodzi, ale ten uśmiech. Uśmiech to ma czarujący. Tak dużo bym dała żeby wiedział co czuję i żeby czuł to samo. Gdyby tylko wiedział jakie dreszcze przechodzą mnie gdy odbieram mu piłkę na lekcji wychowania fizycznego. Gdyby tylko to wszystko wiedział. Patrzyłam na nasze zdjęcie zrobione znienacka przez moją koleżankę. Ja-taka niska przytulona do niego-wysokiego i przystojnego mężczyzny, ale nie tak zwyczajnie przytulona to miało być odbieranie piłki, lecz skorzystam z każdej okazji aby go dotknąć. Jest taki niesamowity. Wiem co większość z was myśli 'kolejna świruska zabujała się w chłopaku, a nawet nie wie co on czuje.' tak zgadzam się z tymi osobami jestem świruską bo zwariowałam na jego punkcie. czasami lepiej byłoby się przyznać do swoich uczuć, ale ja jestem inna nie umiem przełamać tego strachu,kóry we mnie ciąży, ale dzisiaj gdy spojrzeliśmy sobie w oczy miałam ochotę powiedzieć mu wszystko bez żadnego owijania w bawełnę. Nie radzę sobie już z tym, nie umiem żyć z myślą że on MOŻE coś do mnie czuje, lub MOŻE czuje coś do innej. Pierwszy raz się do tego przyznam, nie radzę sobie. Ale koniec już o tym. Właśnie przed chwilą dowiedziałam się że mój wujek leży w szpitalu ze złamaną nogą i wczoraj w szpitalu dostał zawał. I od jakiegoś czasu mam dziwne uciski w sercu. Z dnia na dzień coraz bardziej boję się chodzić spać. To chyba tyle na dzisiaj. Kocham was, dziękuje że przy mnie jesteście i mogę z wami popisać na gadu,formspringu i wgl jesteście najlepsi. Dziękuje<3


5 komentarzy:

  1. powiedzmy, że mam podobną sytuację ;x

    OdpowiedzUsuń
  2. no kurde, przypadkiem usunęłam Twój komentarz :> co do tej ostatniej kwestii to powiedzmy, że wszystko było świetnie, tylko po prostu nie wyszło. Chodziło mi tu raczej o to, że znów widziałam jak przechodzi korytarzem i takie tam -.-'

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki :* ale jak na razie jestem do tego zbyt uprzedzona :D no i oczywiście wzajemnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochana? pięknie , ah i cieszą takie banalne rzeczy. a co do mnie do ja z tym chłopakiem się nie znam ale chodzę z nim na tenisa ( tzn on przychodzi kiedy ja koncze) i dowiedzialam sie o nim co nie co bo jest boski ale ma 20 lat , boje sie ze nie powinnam wgl sie ludzic , w koncu to duzo nie? gluio mi .

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytając Twoja historię, czułam się jakbym czytała o mnie. W szkole średniej zabujałam się do szaleństwa w jednym chłopaku. Nigdy mu nie powiedziałam co czuję. W końcu obaj opuściliśmy mury liceum, a on wyjechał na studia do miasta odległego o 150km. Już go nie widuje, ale mimo to nie mogę o nim zapomnieć. Mam wrażenie, że go kocham, a nawet go nie poznałam. Czasami tylko wymienialiśmy uśmiechy na korytarzu.
    Teraz żałuje, że nie miałam odwagi by się przyznać. Może wtedy wyszło by innaczej. Ale w pełni Cię rozumiem. Jeżeli nam na czymś bardzo zależy, często nie mówimy o tym głośno. Powstrzymuje nas strach przed odrzuceniem i negatywną reakcją. Coś nie wyjdzie, wtedy się załamujemy. Ale jak mówią „Lepiej coś zrobić a potem żałować, niż żałować że się tego nie zrobiło” . 3mam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń